Odkąd pamiętam, chciałam być dziennikarzem. Radiowym. Niestety mam wadę wymowy, dlatego w stacjach radiowych, w których odbywałam wakacyjne praktyki, trafiałam do newsroomu i pisałam dla tych, którzy pojawiali się na antenie. Chociaż nigdy nie pracowałam przed mikrofonem, to moja praca była zawsze doceniana, a ja odczuwałam coraz większą satysfakcję z pisania.

Po studiach wszystko potoczyło się już szybko… Dwa lata, które spędziłam w redakcji największej codziennej gazety Pomorza, nauczyły mnie błyskawicznie reagować na zmienne sytuacje, sprawiły, że moje pisanie nabrało dużego tempa. Doświadczyłam, ile znaczy dziennikarska rzetelność oraz odpowiedzialność za słowa. Później poświęciłam się macierzyństwu, by z czasem sprawnie łączyć wychowywanie dzieci z pracą SEO copywritera, redaktora tekstów internetowych i specjalisty content marketingu. Przekonałam się, że współpraca redakcyjna z agencjami reklamowymi to znakomita szkoła dyscypliny, samodzielności, równoważenia pracy z obowiązkami mamy i rozwijaniem swoich zainteresowań.

Piszę 5 dni w tygodniu, zawsze na czas, nieustannie z pasją i zaangażowaniem. Po odejściu od komputera pedałuję na ulubionym rowerze, tańczę podczas zumby, wkuwam słówka angielskie oraz angielską gramatykę, wychowuję kota na porządnego… kota i czytam, czytam, czytam…